• Poza Polskę z opóźnieniem dotarła informacja o podpisaniu przez ministra infrastruktury w ostatnich dniach swej kadencji aneksu do umowy PSC zapewniającego PKP Intercity zwiększenie dotacji o 6,5 mld złotych do 2030 roku.
• Jakkolwiek zwiększanie środków na transport publiczny jest chwalebne i godne uznania, ponieważ powinno w założeniu prowadzić do zwiększenia zakresu oferowanych usług czy poprawę ich jakości, ze zdumieniem dowiadujemy się, że podwyższenie dotacji nie przełoży się w żaden sposób na korzyści dla polskiego pasażera.
Wprowadzanie tak poważnych zmian w finansowaniu umowy PSC zaledwie po 3 latach od jej podpisania jest potwierdzeniem, iż przyznanie wieloletniej umowy w trybie pozakonkursowym zachęciło dalekobieżnego przewoźnika monopolistę do wyciągania ręki po kolejne dotacje a kolej międzyregionalna stała się tym samym workiem bez dna.
Trudno uznać za przekonujące uzasadnienie, że wzrost dotacji jest konieczny z powodu Covidu, wojny na Ukrainie czy inflacji. Przecież PKP Intercity w ostatnich miesiącach wręcz regularnie ogłasza osiągnięcie rekordowej liczby przewiezionych pasażerów. Otrzymało również dodatkową rekompensatę za przewozy uchodźców, a ceny prądu zbliżyły się do poziomu sprzed 24.02.2022 r. Co więcej, wzrost inflacji nie musi oznaczać wzrostu rekompensaty, co doskonale pokazuje czeski przykład, gdzie przy nawet wyższej niż w Polsce inflacji w procedurach przetargowych organizatorzy transportu uzyskują ceny niższe niż przewidywane.
I właśnie to konkurencja jest drogą jeśli nie do obniżenia, to co najmniej do zatrzymania wzrostu dotacji do przewozów dalekobieżnych. Przykłady z Europy wskazują, iż otwarcie rynku na nowych przewoźników doprowadza do niższych cen biletów dla pasażerów, niższych nakładów dla organizatorów transportu, zwiększenia zakresu świadczonych usług oraz podwyższenia ich jakości.
„Jeśli PKP Intercity nie potrafi sobie poradzić z obsługą połączeń na warunkach, które 3 lata temu samo wynegocjowało, to należy rozważyć obsługę części tych połączeń przez innych przewoźników, którzy sobie z tym wyzwaniem poradzą. Wyłonienie ich w procedurze przetargowej będzie korzystne jak dla pasażerów, tak i dla organizatora” – mówi Nick Brooks, sekretarz generalny ALLRAIL.
„Wprowadzenie konkurencji do obsługi dalekobieżnych połączeń dotowanych obniżyłoby koszty ich organizacji a tym samym zwiększona dotacja pozwoliłaby na uruchomienie dodatkowych połączeń dla pasażerów” – uzupełnia Katarzyna Dekeyser, koordynatorka ds. polityki – „Jeśli Rada Ministrów poprzez uchwałę zmienia umowę PSC i zwiększa dotację, to równie dobrze może zmienić kształt umowy PSC i dopuścić innych przewoźników do świadczenia usług publicznych z zyskiem dla podróżnych, budżetu, rynku pracy czy finalnie samego PKP Intercity”.